środa, 30 stycznia 2013

Wzory łatwych do zrobienia paznokci


Wiele z nasz pragnie mieć ładne i ciekawe paznokcie. Rzadko kto ma wrodzony talent do zdobień. Jest wiele wzorów które są proste ale efektowne. Oto niektóre z nich:

1.Ombre

Jest na to łatwy sposób. Malujemy paznokcie na jednolity kolor dwoma warstwami. Gdy dobrze wyschną możemy wybrać drugi kolor. Nakładamy go trochę na gąbkę(byle jaką, może być nawet kuchenna) i "gąbkujemy" na dolnej części paznokcia. W ten sposób powstaje nam coś takiego

2.Pstrokate
To jest naprawdę łatwy wzór. Malujemy paznokcie kolorem bazowym(najlepiej wyglądają bardzo jasne, a najlepiej białe). Wybieramy sobie kilka najładniejszych kolorów lakierów jakie posiadamy i paćkamy zwykłe kropki w różnych miejscach.

3.Metaliczne
Wyglądają na prawdę cudownie. Ich  nie zrobimy lakierem :( W wielu drogeriach można kupić naklejki. Efekt jest niezwykły, ale niestety nie na codzienne wyjścia.

4.Gazetowe
Wyglądają dość ciekawie a tak na  prawdę nie są trudne do zrobienia. Malujemy paznokcie białym lakierem. Gdy wyschnie możemy zabrać się do roboty. Wybieramy sobie gazetę -najlepiej zwykłą, czarno-białą. Paznokieć na parę sekund wkładamy do naczynia z jakimkolwiek alkoholem (np.spirytus, denaturat) a potem przykładamy do niego gazetę i lekko przyduszamy. Wzór odbije się na jasnym lakierze. Zaraz po zrobieniu wszystkich paznokci należy zabezpieczyć je lakierem bezbarwnym ponieważ szybko się ściera.

5.Flocked
To hit tego sezonu. Paznokcie w welurze wyglądają wspaniale i są miękkie w dotyku. Malujemy paznokcie lakierem i jeszcze nie wyschnięte posypujemy flockedem lub też maczamy paznokieć w słoiczku. Łatwizna ;)

6.Caviar
Te paznokcie nie utrzymają się zbyt długo, ale nadają się na wielkie wyjścia. Na początek malujemy paznokcie na kolor, który nam się podoba. Następnie malujemy drugą warstwę. Gdy jest jeszcze nie wyschnięta nakładamy bulion (małe perełki) i czekamy do wyschnięcia by nie uszkodzić wzoru.

7.Galaktyczne
Moje ulubione zostawiłam na koniec. Motyw galaxy był już chyba na każdym ubraniu, więc czemu nie wypróbować go na paznokciach :) Na początku malujemy paznokcie czarnym lub ciemno granatowym lakierem. Następnie bierzemy gąbkę i nakładamy maleńką ilość białego lakieru i paćkamy nim po paznokciach. Kolejne warstwy nakładamy na wyschnięty lakier. Jakich użyjecie kolorów to już wasz wybór. Ja najczęściej paćkam po białym: różowym, fioletowym i niebieskim. Kolejnym krokiem jest namalowanie białym lakierem gwiazdek, komet lub po prostu zwykłych kropek (nie za dużo,by nie przesadzić). Na samym końcu malujemy cały paznokieć lakierem z drobinkami (tu znów macie wybór: zwykły z brokatem lub z pyłkiem- ja używam tego drugiego ponieważ efekt jest naturalniejszy).

Powodzenia w tworzeniu waszych wymarzonych pazurków !
:)

__________________________________________________________
Zapraszam do obserwowania i komentowania.
Masz jakieś pytania lub coś cię interesuje-NAPISZ to w komentarzu..







wtorek, 29 stycznia 2013

Avon Supershock Eyeliner



Chciałam podzielić się z wami opinią na temat eyelinera w słoiczku z Avonu. Bardzo często robię sobie kreski, ale zawsze używałam linera w mazaku. Chciałam wypróbować jednak coś innego. U koleżanki zamówiłam właśnie ten za około 25 zł. Jestem zażenowana tym produktem. Powinien być koloru czarnego z drobinkami a wygląda na jaśniutki szary. Po drugie zaraz po zakupie zaczął bardzo szybko zasychać. I jeszcze jakby było mało źle się nakłada i jest nietrwały. Za te pieniądze można kupić o 90 procent lepszy liner. Nie polecam. Więcej dobrych opinii słyszałam o linerze z Essence. Może warto wypróbować ;)

poniedziałek, 28 stycznia 2013

Brzuch

Każda z nas marzy o płaskim brzuchu. Niestety mało kto może się takim pochwalić. Ja postanowiłam zrobić naturze na przeciw. Postanowiłam wziąć się do roboty gdyż samo się nie zrobi. Wypróbowałam wiele zestawów ćwiczeń, które nie dawały wielkich efektów. Ale ostatnio wpadłam na 8 minutowy ABS. Ja nie lubię długo ćwiczyć więc to dla mnie dobre rozwiązanie. Na początku było ciężko (nie doszłam nawet do połowy ćwiczeń), ale po kilku dniach udało mi się dojść do samego końca treningu.

Szczerze nie nastawiałam się na spore efekty a tu proszę, już po paru dniach mój brzuch stał się bardziej zbity a tkanka tłuszczowa zmniejszyła się. Jednak na dłuższą metę same ćwiczenia nie będą już dawać rezultatów. Jak na razie te mi wystarczają, jak wpadnę na kolejne to na pewno się z wami podzielę :)

Dobra leniuszki do roboty !

Pierwsze ćwiczenia to BASIC CRUNCH. 
Przyjmujemy postawę, którą w dalszych ćwiczeniach będę nazywał wyjściową. Leżymy na plecach z ugiętymi nogami w kolanach, tak, aby stopy dotykały ziemi. Nogi/stopy nie mogą być złączone. Z góry ta pozycja przypomina literę Y, gdzie widełki litery to nasze nogi. Zakładamy ręce za uszy, nie za kark i przez 45 sekund wykonujemy proste skłony. Staramy się nie ruszać karkiem, do góry unosimy tylko strefę lędźwiowo barkową. 

Drugie ćwiczenie A RT. OBLIQUE CRUNCH. 
Przyjmujemy pozycję wyjściową. Następnie prawą rękę dajemy za prawe ucho, a lewą kładziemy wzdłuż tułowia. Ruch polega na tym, aby prawy łokieć dotykał lewego kolana. Przy czy, nasza lewą nogę unosimy go góry tworząc kont 90 stopni następuje dotknięcie, później w momencie opadu strefy lędźwiowo barkowej nogę prostujemy, ale nie opuszczamy na podłogę. 

Trzecie ćwiczenie. B LT. OBLIQUE CRUNCH. 
Zmieniamy stronę. Lewy łokieć, prawe kolano. 

Czwarte ćwiczenie. TOE TOUCHES. 
Pozycja wyjściowa. Łączymy nogi, podnosimy je tak, aby utworzyć kont 90 stopni. Ruch polega na tym, aby palcami dotykać kostek. Podnosimy równocześnie obie dłonie dotykamy kostek i wracamy. 

Piąte ćwiczenie. REVERSE CRUNCH. 
Pozycja wyjściowa. Łączymy nogi i unosimy do góry, tworząc literę L (patrząc z boku). A następnie robimy wahadło. Raz zbliżając nogi do klatki, a raz je oddalając. 

Szóste ćwiczenie. A RT. SIDE CRUNCH. 
Pozycja wyjściowa. Łączymy nogi/stopy i przechylamy je w lewą stronę. Prawa ręka za uchem, a lewa wzdłuż tułowia. Ruch polega na ty, aby prawy łokieć skierować w stronę kolan. 

Siódme ćwiczenie. B LT. SIDE CRUNCH. 
Zmieniamy stronę. 

Ósme ćwiczenie. PUSH TROUGHS. 
Ćwiczenie podobne do ćwiczenia pierwszego tylko z ta różnicą, że ręce nie trzymamy za głową, tylko wyprostowane ręce umieszczamy między kolanami. Reszta podobna, czyi skłony sfery lędźwiowo barkowej. 

Dziewiąte ćwiczenie. LEG PUSHES. 
Przyjmujemy pozycję wyjściową, ręce układamy wzdłuż ciała, a nogi unosimy do góry. Patrząc z boku powstaje nam litera L. Rusz polega na podnoszeniu nóg do góry, tak aby unosiły się pośladki. 

Dziesiate ćwiczenie. ALTERNATING CURLS. 

Pozycja wyjściowa. Ćwiczenie podobne do 3, z tą różnicą, ze ruch wykonujemy naprzemiennie to jest raz do lewego kolana, a raz do prawego. Zmienia się też ruch nóg, które powracają do pozycji wyjściowej, a nie jak przedtem utrzymywaliśmy je w powietrzu. 


Jedenaste ćwiczenie. CURLS. 

Ćwiczenie pierwsze z tym, że delikatnie dłońmi uciskamy mięśnie brzucha. Można je wykonywać z 3 sekundowym przetrzymaniem. 


Jeśli nadal nie wiecie jak to zrobić to wstawiam wam tu link do filmiku
ABS 8 minut



Powodzenia ! :)

sobota, 26 stycznia 2013

Interesujące ciuszki

Wpadłam w wir poszukiwania nowych ubrań do mojej szafy. W oko wpadło mi parę rzeczy, którymi chciałam się z wami podzielić. Taki wybór, że nie wiem co zamówić.

1.Legginsy King-Kong-KUP TU !

2.Rozkloszowana czarna spódnica-KUP TU

3.Sweter-KUP TU

4.Spodnie w pasy-KUP TU

5.Płaszczyk-KUP TU

6.Szpilki-KUP TU

7.Torebka-KUP TU

8.Sukienka-KUP TU

9.Bralet-KUP TU

No może wystarczy tych wspaniałości. Aż trudno wybrać, najchętniej przygarnęłabym je wszystkie do siebie :)



Olejowanie

Ten temat już widziałam u wielu blogerek. Pozwólcie, że też wyrażę opinię na ten temat.

W kwietniu 2012 roku postanowiłam pomalować włosy. Miałam je bardzo gęste i zdrowe. Jednak po około 3 miesiącach po rozjaśnianiu moje włosy stały się okropnie suche. Zaczęły wypadać i łamać się. To była prawdziwa udręka. Stosowałam wiele odżywek i masek, niestety nic nie pomagało. Ale odkryłam cudowne rozwiązanie. OLEJOWANIE. Włosy już po pierwszej kuracji zmieniły się. Były w o wiele lepszej kondycji. Suche końce zmieniły się nie do poznania. Włosy stały się mocniejsze i o wiele mniej się puszą. Minusem jest jedynie zła zmywalność, ale jak chce się mieć ładne włosy to musi cierpieć :)

Moja kuracja była bardzo łatwa. Mieszałam łyżkę dowolnej maski lub odżywki z łyżką oleju kokosowego. Nakładałam na końce(nie na głowę!) i zakładałam czepek. Olej lepiej działa gdy jest ciepło. Z taką mieszanką szłam spać a rano zmywałam co najmniej 2 razy aby włosy nie były obciążone. Można stosować normalnie w dzień i pozostawić na parę godzin, ale ja ze zwykłego lenistwa nakładałam "maseczkę" na noc.
Ja widziałam efekty stosując ją raz na tydzień(brak czasu). Częstotliwość zależy od was i od waszych potrzeb.

Ja stosowałam ten olej:
Jest bardzo wydajny i można go stosować nie tylko na włosy. Jest dobry także dla suchej skóry twarzy lub można go używać jako balsam do ciała. Jestem bardzo z niego zadowolona.

Można go dostać na stronie internetowej www.helfy.pl


Krok po kroku

Witam.

Na początku wypada się przedstawić. Nazywam się Ewelina. Interesuję się trendami w makijażu i urodzie. Staram się być zawsze na czasie, ale nie podążam drogą wyznaczoną przez światowych projektantów. Staram się stworzyć swój własny, niepowtarzalny styl. Świat mody dostarcza mi wiele wskazówek, które wykorzystuję tworząc swoje własne ja. Interesuję się również muzyką, szczególnie niemiecką, oraz motoryzacją. Ale nie mówmy o tym gdyż ten blog będzie prowadzony z naciskiem na modę.

Na tym blogu będę dodawała stylizacje, porady, opinie, makijaże oraz odpowiedzi na wasze pytania.


Mam nadzieję, że trafię w wasz gust.

A oto moje zdjęcie: